Czas na długi sen ...
Domek gotowy do snu zimowego. Wiecha na dachu jest jednoznaczna.
Ale wcześniej halloween'owy gość :)
i widoki domu ...
Domek gotowy do snu zimowego. Wiecha na dachu jest jednoznaczna.
Ale wcześniej halloween'owy gość :)
i widoki domu ...
Dziś zaczęło się deskowanie dachu. Jutro krycie papą ... i sen zimowy :)
No może jeszcze oczka temu misiu pozamykam, czyli zabiję deskami otwory na dobranoc.
Zacznie się "wysiłek intelektualny" jak zakontraktować ciąg fachowców na wiosnę i lato 2012.
Oczywiście co się zdąży do czerwca, to będzie zrobione, bo później przerwa na Euro 2012 w piłce nożnej ... i dopiero w sierpniu powrót fachowców na budowę.
[28.10.2011]
złota polska jesień :)
[29.10.2011]
Zanim będzie biało jest na dachu czarno. A jeszcze rano było zielono ...
Od czwartku (20.10) wróciła moja ekipa budowlana i zaczęło się podmurowywanie więźby i ścian szczytowych. Praktycznie do wczoraj (24.10) trwały te robótki.
Od dziś ostro poszedł w ruch czerwony klinkier (Lode) i zaczyna się rzeźbienie kominów.
Fajnie to zaczyna wyglądać. Jest satysfakcja.
Tym bardziej, że na czwartej zakontraktowałem Panów Dachowców do deskowania dachu i zabezpieczania na zimę.
[aktualizacja na 26.11.2011]
Wydawać by się mogło, że nic się na budowie nie dzieje.
Otóż nie do końca to prawda.
Przez ostatnie dwa tygodnie impregnowałem natryskowo deski na deskowanie dachu. Nawet znalazłem w tej pracy pewien urok. Przyjeżdżałem sobie po pracy, rozkładałem sprzęt grający w postaci komórki i zestawu głośniczków, i jechałem na maxa z muzyczką, której na codzień nie było jak posłuchać. Przeleciałem kawał historii muzyki rozrywkowej i klasycznej.
A już zupełnie nieoczekiwaną satysfakcję dało mi oglądanie domku po raz pierwszy oświetlonego od wewnątrz. Jakoś tak się przytulnie zrobiło. Dwie świetlówki po 38W dały tyle radości :)
Sasiad mnie wspomógł przezroczystą folią zbrojoną do zakrycia otworów w oknach aby nie pracowac w przeciągu.
No i kawka zaparzona na budowie smakuje jakoś lepiej :)
Milutko było.
[korekta stanu bieżącego na 07.10.2011]
We wtorek po 10:00 (trzy dni temu - 04.10.2011) weszła na plac ekipa cieśli i dekarzy (Pana Tomka Chudziaka). Wczoraj po 15:00 zrobiłem kilka fotek i oto stan bieżący.
Już widać zarys i wysokości pomieszczeń na poddaszu.
Pomimo podniesienia ścianki kolankowej o ok. 40 cm perfekcyjnie udało się zachować proporcje budynku, co widać najlepiej na wypuszczonym dachu przy tarasiku wejściowym.
Jednocześnie całkiem wysoki wyszedł stryszek - 7 rzędów pustaków w szczycie. Rewelacja.
Skrzypek na dachu :) Ależ oni skaczą po tej więźbie - jak gazele.