Jest sukces, wyszedłem z przyziemia...
Data dodania: 2011-08-03
Dziś po morderczej walce z kolejnymi kilkudziesięcioma tonami piachu, ziemi, śmieci i budowlanych odpadów z dużą pomocą teścia i szwagra wyszedłem z przyziemia.
W zasadzie można stawiać mury :) Jutro dostawy materiałów.
Jeszcze nie całkiem się okopałem na zewnątrz ale to musi poczekać jakiś czas.
[ Sąsiad zorganizował wianek i jest fajnie :) ]